Akurat w tym wypadku chodzi o wychowanka graniczącego z naszym terenem Marcinków Kępno, a potem gracza Gawinu Królewska Wola. Zaczęło o nim być jednak głośno dopiero gdy grał w MKS-ie Kluczbork. Z zespołem tym z powodzeniem występował bowiem przez dwa lata w I lidze i zaliczył świetną rundę poziom niżej. Dzięki temu przeniósł się do Lechii Gdańsk, a później do Jagielonii Białystok.
W tym zespole w zeszłym sezonie był jednym z najskuteczniejszych graczy ekstraklasy, gdyż zdobył 15 bramek. To dało mu powołanie do reprezentacji Polski, a ponadto całkiem niedawno zdołał nawet zanotować hat trick w Lidze Europy przeciwko litewskiemu Kruoja Pakruojis. To wszystko wypromowało go do tureckiego Caykur Rizespor Kulubu gdzie już w najbliższy weekend będzie miał szansę debiutu.
Chyba najbardziej obecnie rozpoznawalny piłkarz związany z Opolszczyzną. Swe pierwsze kroki w futbolu stawiał w Małejpanwi Ozimek, a później grał także w KS-ie Krasiejów i MKS-ie Kluczbork, z którym awansował na zaplecze ekstraklasy. Debiutując w I lidze został uznany za odkrycie rozgrywek. Później przeniósł się do Śląska Wrocław, z którym w trzech ostatnich sezonach zdobył trzy medale mistrzostw Polski (po jednym z każdego koloru). We wrześniu 2013 roku przeniósł się do belgijskiego FC Brugge, gdzie przez pewien czas był jednym z liderów drużyny i zbierał całkiem niezłe recenzję. Stał się nawet pewnym punktem w reprezentacji. Ostatnio jednak jego kariera wyraźnie zwolniła. I to do tego stopnia, że został wypożyczony do występującego w 2. Bundeslidze FC St. Pauli Hamburg. Pomógł jednak temu klubowi utrzymać się na tym poziomie i gra tam dalej.
Co ciekawe pierwszym klubem, tego ofensywnie usposobionego obrońcy, również była Małapanew Ozimek. Później występował m.in. w GKS-ie Katowice i Zagłębiu Lubin, a następnie przeniósł się do Górnika Zabrze, gdzie spędził dwa i pół roku. W tym czasie rozegrał blisko 90 meczów w ekstraklasie, w których zdobył trzy bramki. Dał się poznać z na tyle dobrej strony, że rok temu podpisał umowę z niemieckim FC Koeln. Początki miał w tej drużynie trudne, ale z czasem stał się kluczowym graczem defensywy tego zespołu i nie tylko. Ma także w swoim piłkarskim CV dziewięć występów w reprezentacji Polski.
Ten pomocnik (na zdjęciu po lewej) przygodę z piłką nożną zaczynał w rodzimym Zrywie Pawłowiczki, skąd przez Gwarek Zabrze, przeniósł się do niemieckiego Energie Cottbus. Z zespołem tym w 2006 roku awansował do Bundesligi, gdzie rozegrał 21 meczów. Później jednak znalazł się w Lechu Poznań z którym zdobył m.in. mistrzostwo i puchar krajowy. Trafił także do reprezentacji Polski (siedem spotkań). Po występach w Jagielloni Białystok zawiesił karierę
Ten uniwersalny piłkarz (na zdjęciu po prawej) pierwsze szlify zbierał w Chemiku Kędzierzyn-Koźle. Potem swego czasu obrał belgijski kierunek, albowiem przez blisko półtora roku bronił barw ówczesnego średniaka ligi, tamtejszego Sint-Truidense VV, a później długo występował w Wiśle Kraków (dwukrotnie był z nią mistrzem Polski, a raz wicemistrzem). Dołożył do tego także m.in. drugie miejsce z Pogonią Szczecin.
Na opolskiej ziemi pierwsze futbolowe szlify zbierał także jeden z najlepszych snajperów w historii nie tylko niemieckiego futbolu. On to przecież urodził się przecież w 1978 roku w Opolu, a pierwsze bramki zdobywał na boisku na Chabrach. Talent odziedziczył po ojcu Józefie, który przez wiele lat był czołowym napastnikiem Odry Opole. Sportsmenką była także jego mama Barbara, szczypiornistka Otmętu Krapkowice i 82-krotna reprezentantka Polski. W 1987 roku państwo Klose wyjechali jednak na stałe do Niemiec, a ich syn reprezentuje już swoją nową ojczyznę.
W historii piłki nożnej w naszym regionie byli także gracze, którzy mieli co prawda za sobą występy w Odrze Opole i w końcu przenieśli się za granicę, ale podstaw futbolu uczyli się w innych klubach. Wystarczy tu wymienić najlepszych: Bernard Blaut (z Budowlanych Gogolin, jeszcze przez Legię Warszawa, we francuskim FC Metz), Józef Klose (zaczynając w Energetyku Sławięcice przycumował w końcu we francuskim AJ Auxerre), Roman Wójcicki (ze Stali Nysa, przez Śląsk Wrocław i Widzew Łódź, znalazł się w Niemczech, gdzie grał dla FC Homburg i Hannover 96) oraz Adam Ledwoń (na zdjęciu, z Małejpanwi via Odra do GKS-u Katowice, a stamtąd ligi niemieckie: Bayer Leverkusen, Fortuna Koln i austriackie: Austria Wiedeń, Admira Waker Modling, Sturm Graz).
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze