Jihad Rezek, prezes Opolskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, zostanie za swoją pracę nagrodzony jednokrotnością swojej pensji - 10 411,31 zł.
Prezydent Wiśniewski zaznaczył, że przyznaje nagrodę za skuteczną pracę prezesa przy budowie nowych budynków, zwrócił jednak uwagę na liczne głosy mieszkańców niezadowolonych z sytuacji w OTBS.
Wiśniewski zapowiedział także powstanie jesienią rady mieszkańców przy OTBS, która ma służyć mu pomocą.
Tadeusz Stadnicki, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, może liczyć na półtorakrotność swojej pensji, a więc nagrodę wysokości 21 296,03 zł. Otrzyma ją pomimo faktu, że spółka od lat przynosi straty.
- Straty wynikają z koncepcji transportu publicznego, miasto zawsze dopłaca do komunikacji. W ubiegłym roku straty były jednak mniejsze i warto to docenić - tłumaczy prezydent Opola.
- Jeszcze kilka lat temu Park Naukowo-Technologiczny był w sferze naszych marzeń i zastanawialiśmy się czy jest sens by powstawał. Teraz, gdy już go mamy, widać, że była to świetna decyzja, która procentuje dla miasta - tak Arkadiusz Wiśniewski uzasadniał przyznanie prof. Jarosławowi Mamale, prezesowi PNT, nagrody w wysokości dwukrotności jego pensji, a więc 19 865,18 zł.
Największą nagrodę otrzymał Andrzej Czajkowski, prezes Zakładu Komunalnego: dwukrotność pensji, czyli 27 781,94 zł.
Zakład Komunalny realizuje liczne zadania, m. in. składowanie odpadów na terenie wysypiska przy ul. Podmiejskiej, z których zdaniem prezydenta wywiązał się w bardzo dobry sposób.
Na czwartkowej sesji radni zadecydowali o przekazaniu ZK kolejnych zadań, m.in. zarządzania strefą płatnego parkowania od 1 stycznia 2016 roku czy planowanej rozbudowy cmentarza miejskiego na Półwsi.
Choć spółka Wodociągi i Kanalizacja przynosi zyski (na walnym zgromadzeniu zadecydowano o wypłacie Opolu 2,3 mln złotych dywidendy), jej powołany pod koniec grudnia 2014 roku zarząd nie może liczyć na nagrody.
- Nowe władze są zbyt krótko, by otrzymać nagrodę za dokonania poprzedników. Przed WiK stoją teraz trudne zadania. Dużym obciążeniem jest instalacja osuszania osadów, która po zmianie przepisów przynosi straty. W najbliższej przyszłości głównym zadaniem będzie modernizacja oczyszczalni ścieków - argumentuje Wiśniewski.
Nagrody nie otrzymał także Wiesław Chmielowicz (na zdjęciu), prezes Energetyki Cieplnej Opolszczyzny. To wynik konfliktu pomiędzy miastem, głównym akcjonariuszem ECO, a zarządem spółki.
Zwykle nagroda dla prezesa wynosiła 70-80 tys. złotych. Wiśniewski podkreśla, że suma nagród dla pozostałych prezesów spółek miejskich nie przekracza tego, co zwykle otrzymywał Chmielowicz.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze